Wpisy archiwalne w kategorii

Szosa 50-100 km

Dystans całkowity:1015.60 km (w terenie 26.00 km; 2.56%)
Czas w ruchu:41:10
Średnia prędkość:24.67 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Suma podjazdów:1233 m
Maks. tętno maksymalne:193 (95 %)
Maks. tętno średnie:159 (78 %)
Suma kalorii:2955 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:67.71 km i 2h 44m
Więcej statystyk

ustawka kleszczów

Niedziela, 17 lipca 2011 · Komentarze(0)
mega zmeczony po tych dwoch tygodniach bez roweru. byłem na ustawce pitorkowskiej, zerwali mnie oczywiscie ale i tak w miare spoko sie jechało

X Gorzowski Supermaraton

Sobota, 2 lipca 2011 · Komentarze(0)
Jedna wielka patologia, dwie gumy na trasie, rozcentrowane koło, dowlokłem się jakoś na tym MINI.
Na dodatek deszcz i 10 stopni, nie będzie to udane wspomnienie ;p

Ustawka Piotrków

Niedziela, 26 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Dziś byłem na ustawce z kolarzami z Piotrkowa, tempo w miarę mocno, urwali mnie na 40 kilometrze, bardzo fajne doświadczenie, teraz będę jeździł w każdą niedzielę.

I Supermaraton Jastrzębi Łaskich

Poniedziałek, 13 czerwca 2011 · Komentarze(1)
Super impreza, bardzo dobrze przeprowadzona organizacyjnie i bardzo dobre nagrody.

Zostałem wystawiony w 13 grupie jako pierwszy z szosowców jadących na dystansie mini. Przez pierwsze 15 km jechaliśmy we dwóch na zmianach z gościem na MTB ok. 30 km/h mając jednego gościa siedzącego na kole i niedawającego zmian.

Później doszła nas grupa szosowców która jechała z dużą średnią i bardzo mocno szarpało. Wcisnąłem się na koło i tak jechałem do przejazdu kolejowego, na którym na nasze szczęście przejeżdżał akurat pociąg. Poczekaliśmy 3 minuty i ruszyliśmy dalej. Grupa licząca teraz ok. 30 osób (trochę osób dojechało na przejeździe) jechała mocnym, szarpanym tempem i na ok. 35 km zerwali mnie i zostałem.

Powlokłem się ok. 5 km sam aż dogoniło mnie dwóch chłopaków z którymi jechałem na początku. Przejechaliśmy tak ok. 5 km aż doszła nas następna grupa gości na szosach. Podpięliśmy się pod nich i niestety na 53 km na podjeździe - zerwali mnie. Próbowałem jeszcze łapać kontakt ale nie było szans. Serce mi już szalało przy pulsie w granicach dziewięćdziesięciu kilku procent maxa więc odpuściłem.

Na punkcie żywnościowym wziąłem tylko banana bo picie jeszcze miałem w bidonie. Ostatnie 30 km to jazda z kilkoma ludźmi, łapanie kół tych co mnie mijali i ciągniecie tych wolniejszych :) ok 10 km przed metą doszedł mnie jeden z gości na szosie z którym startowałem w grupie, a który został gdzieś na początku i uznałem że nie mogę z nim przegrać. Dojechałem z nim do Łasku dając mniej więcej równe zmiany i ok. 2 km przed metą zerwałem się zostawiając go z tyłu i skończyłem jakieś 15 sekund przed nim.

Z wyniku jestem zadowolony, to moja pierwsza taka impreza w życiu. Celem było dojechać przed 13, dojechałem o 12:53 więc super :)

coś strasznego

Niedziela, 5 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Szosa 50-100 km
Jechałem przez 2,5h 53 km, to mówi samo za siebie, na głodnego, problemy z butami i pulsomeetrem, ogólnie jedna wielka masakra

PT- Łódź [objazd na Łask]

Środa, 1 czerwca 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Szosa 50-100 km
Fajnie się jechało, niestety w Łodzi złapana guma. Wyczajona dobra droga do Łodzi ;)


PT - Łódź (remont 91)

Środa, 18 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Szosa 50-100 km
Słaba średnia się wzięła stąd że jechałem dużo przez miasto (ze 40 minut).

PT - Góra Kamieńsk

Środa, 11 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Szosa 50-100 km
Średnia na płaskim była całkiem fajna bo około 28 km/h. Niestety na podjazdach było bardzo ciężko ale dałem dwa razy podjechać na górę kamieńsk.

Nieczęsty znak w naszych okolicach:



I już po wjeździe - widok z góry


Prawie kamieńsk

Poniedziałek, 9 maja 2011 · Komentarze(0)
Kategoria Szosa 50-100 km
Ogólnie nie było tak łatwo jak by się mogło wydawać, dużo błąkania, jeżdzenia po złej nawierzchni - piachu, żwirze, ale juz znam drogę i mogę uderzać na górę Kamieńsk.